Kod informacji

?Każdy zapis musi mieć alfabet i sposób odczytu informacji tym alfabetem zapisanych. Przy rozpatrywaniu tego problemu wydaje się na pierwszy rzut oka, że może on być rozwiązany na wiele różnych sposobów, również w odniesieniu do DNA i białka. Bardziej szczegółowa analiza prowadzi wprawdzie do wniosku, że liczba tych sposobów jest, w przypadku komórki, ograniczona, wciąż jednak trafienie na właściwy nie jest zbyt proste. W latach trzydziestych było już jasne, że geny, czyli poszczególne jednostki dziedziczenia, występują w chromosomach ułożone w pewnej liniowej sekwencji, trochę jak paciorki na sznurku. Nie musiało to jednak oznaczać, że również sam gen jest wewnątrz strukturą uporządkowaną liniowo. Mógł być na przykład strukturą, w której o treści informacji decydowały wzajemne, przestrzenne relacje elementów składowych. W jaki sposób więc zdecydować się, na czym polega istota kodu genetycznego? W 1953 r. fizyk amerykański, George Gamow, przedstawił po raz pierwszy pewną hipotezę, która — chociaż okazała się później w wielu istotnych szczegółach fałszywa — niosła w sobie bardzo ważne i płodne w następstwa założenie. Gamow rozpatrywał białka jako układ połączonych liniowo około 20 typów aminokwasów, przyjmując, że najważniejszy dla właściwości całej cząsteczki jest porządek, w jakim aminokwasy -występują. Skoro tak, w cząsteczce DNA powinna być zakodowana sekwencja aminokwasów w cząsteczce białka. W tym miejscu naturalny wydawał się wniosek, że liniowy porządek aminokwasów w białku musi być związany z liniowym porządkiem zasad w łańcuchu DNA. W DNA występują jednak zaledwie cztery typy zasad.

No comments

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>